KULTURALNIK to również nowy cykl blogowy. Będzie pojawiał się w każdy piątek i będzie takim podsumowaniem minionego tygodnia. Skrótem tego co przeczytałam, obejrzałam,  książki, filmy, seriale, pojedyncze odcinki, ciekawe artykuły, wywiady czy wpisy blogerów (także starsze rzeczy, które sobie przypomniałam lub dopiero teraz odkryłam). Znajdziecie tutaj wszystko co mnie zainteresowało, zaciekawiło, zainspirowało. Będzie również kilka słów o książkach, które nie doczekają się osobnej recenzji. Jednym słowem KULTURALNIK to taki śmietnik, wszystko i nic.

„Amerykańskie prawo jazdy” to świetny tekst Kashienki. O tym jak wygląda egzamin na prawo jazdy w USA, dotąd wiedzieliśmy głównie z seriali i filmów. Kashienka krok po kroku pokazuje nam jak to wygląda naprawdę.

Wiecie, że intryguje mnie minimalizm i próbuję wcielić niektóre jego elementy w życie. I przyznaję, że z mniejszym balastem jest mi znacznie lżej. Ale minimalizm jak wszystko ma swoje minusy, i o tym właśnie napisała Kasia z bloga Simplicite. Poczytajcie o 3 minusach minimalistycznego życia.

Znacie Tekstualną? Odkryłam ją kilka miesięcy temu i każdego dnia zachwycam się podejściem Moniki do życia. Kilka dni temu trafiłam na jej tekst napisany dokładnie rok temu i ponownie się zachwyciłam. O tym, że życie jest za krótkie, by nie wylizać miski.

Obecnie czytam „Zgubną truciznę„, czyli nowy kryminał Katarzyny Kwiatkowskiego o Janie Morawskim. Kolejna fantastyczna książka, ale będzie miała ona osobną recenzję.

Już niedługa premiera nowej książki, jednej z moich ulubionych autorek Hanny Cygler, „Tylko kochanka”.

Wszelkie przyjemności hiszpańskiej riwiery, a potem smętna rzeczywistość prowincjonalnego Gniewu. Beztroska i luksusy zapewniane przez kochanka, szwedzkiego milionera, a później ukrywanie się przed komornikiem. Życie Leny obfituje w nagłe zwroty, toczy się pomiędzy skrajnościami. Czy spotkanie z Jakubem, polskim prawnikiem, który zrobił karierę w Londynie, i jego trzpiotowatą córką po raz kolejny odmieni życie Leny i uratuje bohaterkę z sytuacji, zadawałoby się, bez wyjścia?

(opis pochodzi ze strony wydawnictwa)

Już dzisiaj premiera nowej produkcji Netflix „Iron Fist”. Podobno najsłabszy z produkcji Marvela, ale co Marvel to Marvel, więc w ten weekend oglądam!