Krystyna Sienkiewicz. Różowe zjawisko – Grzegorz Ćwiertniewicz

Krystyna Sienkiewicz to kobieta – orkiestra,  prawdziwy człowiek renesansu, ale dla mnie też aktorka – instytucja. Ukończyła warszawską ASP, jest malarką, plakacistką, scenografem, kostiumologiem. I wszystkie te zawody łączy z aktorstwem. Znana ze Studenckiego Teatru Satyryków (STS), wielu niezapomnianych ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych. Nazywana ‘różowym zjawiskiem STS-u’ świetnie odnajduje się w rolach komediowych i występach kabaretowych. Dla mnie niezapomniana Janka w „Lekarstwie na miłość” i Aniela w „Rzeczpospolitej babskiej”. W tym roku obchodziła osiemdziesiąte urodziny, a Grzegorz Ćwiertniewicz napisał o niej książkę „Krystyna Sienkiewicz. Różowe zjawisko”.

Książka podzielona jest na siedem rozdziałów, z których każdy opisuje inną dziedzinę życia aktorki – dzieciństwo, STS, teatr, film, kabaret, a między  tym wszystkim przewija się życie prywatne. W pierwszym rozdziale poznajemy jej niewesołe jak się okazuje dzieciństwo przypadające na czas II wojny światowej, utratę rodziców i rozdzielenie z bratem. I choć jest to naprawdę smutny tekst, to cały czas czułam wyzierający z niego optymizm i radość. Dla mnie zawsze Krystyna Sienkiewicz to taka właśnie kwintesencja radości i szczęścia. Nigdy nie pomyślałabym, że jej życie nie było usłane różami.

W kolejnym rozdziale przedstawiono pierwsze kroki aktorki na scenie. Jako studentka ASP przez przypadek trafiła na deski STS-u, wówczas dopiero powstającego, później kultowego Studenckiego Teatru Satyryków. To stamtąd wywodzą się takie nazwiska jak Elżbieta Czyżewska, Zofia Merle, Krzysztof Kowalewski, Stanisław Tym. W STS-ie swoimi piosenkami debiutowała Agnieszka Osiecka. Krystyna Sienkiewicz była w STS-ie nie tyko aktorką, ale także scenografem, kostiumologiem, przygotowywała plakaty poszczególnych przedstawień. Wykorzystywała wszystkie posiadane zdolności do maksimum. To tam także zaprzyjaźniła się z Agnieszką Osiecką, o czym traktuje trzeci rozdział książki.

Najbardziej podobały mi się części opowiadające o STS-ie, karierze teatralnej i filmowej Krystyny Sienkiewicz. Uwielbiam aktorkę za rolę Janki w „Lekarstwie na miłość” , ekranizacji powieści „Klin” mojej ukochanej z kolei autorki Joanny Chmielewskiej. Monolog Janki o guziczkach i falbankach wygłoszony przez telefon do Joanny (Kaliny Jędrusik) to istny majstersztyk. I jak się okazuje jest dziełem samej Sienkiewicz. 

Batory kazał mi wymyślić improwizację. Narysowałam więc sobie w głowie abstrakcyjną sukienkę  zaczęłam o niej peplać: to o falbankach, to o kroju. To była improwizacja Krystyny Sienkiewicz, której nie było w scenariuszu. (str.399)

To co ujęło mnie w publikacji Grzegorza Ćwiertniewicza to sympatia z jaką opowiada o swojej bohaterce.  O jej trudnym życiu prywatnym pisze bardzo niewiele, skupiając się przede wszystkim na karierze zawodowej i różnorodności talentów. Pod wpływem opisów domu aktorki, zapragnęłam go zobaczyć. Jakie to musi być piękne miejsce, z duchem, z historią, z szacunkiem dla przedmiotów, gdzie nie ma rzeczy niepotrzebnych, bezwartościowych, gdzie wszystko jest dopieszczone, wygłaskane i idealnie odzwierciedla charakter i stan ducha Krystyny Sienkiewicz. Podobało mi się również to, że autor skupił się przede wszystkim na dokonaniach aktorki. Przedstawił ją jako prawdziwą królową zawodu aktora. Kobietę, która potrafi zagrać wszystko i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Bardzo delikatne nakreślone zostało życie prywatne Sienkiewicz. Opisano dzieciństwo aktorki, wspomniano o dwóch mężach i córce, ale są to zaledwie krople w grubej, ponad pięćsetstronicowej opowieści o Krystynie Sienkiewicz. Mimo to, zarówno autor jak i aktorka nie stronią od tematów trudnych, smutniejszych czy po prostu ciemniejszych stron życia Sienkiewicz. Grzegorz Ćwiertniewicz pisząc biografię aktorki sięga do rozmów ze swoją bohaterką, cytuje ją, przytacza fragmenty wypowiedzi, także tych archiwalnych, a także fragmenty recenzji jej występów sprzed lat. Rozmawia z nią samą i jej przyjaciółmi, a w tych rozmowach najczęściej wspominany jest niezwykły dom aktorki oraz jej wielka miłość do zwierząt. Autor portretuje swoją bohaterkę poprzez jej najbardziej charakterystyczne role, postaćki – jak mawia sama Sienkiewicz, m.in. Krysię Traktorzystkę czy połowę duetu Siostry Sisters z kabaretów Olgi Lipińskiej.

Grzegorz Ćwiertniewicz stworzył pełny obraz aktorki uwielbianej przez pokolenia. Książka pełna jest cytatów, fragmentów piosenek i dialogów scenicznych aktorki, które wraz ze zdjęciami z występów doskonale uzupełniają opowieść autora o Krystynie Sienkiewicz. Wspaniała biografia, którą doskonale się czyta, i na którą doskonale się patrzy, ze względu na piękne, pełne fotografii wydanie. I choć czytałam książkę w wersji ebook, to i tak mnogość zdjęć i ich jakość zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Tekst powstał we współpracy z portalem woblink.pl