Stos półrocza, czyli krótka historia o niekupowaniu książek

W tym roku nie pojawił się na blogu żaden stos. Coś tam wrzuciłam na instagram, ale jedna fotka wiosny nie czyni. Ostatnie zakupy książkowe poczyniłam pod koniec listopada i przez kolejne pięć miesięcy nie kupiłam ani jednej książki, zarówno papierowej jak i ebooka. Potem odkryłam woblink i już nie było tak różowo, ale i tak dzielnie się trzymam. Szczerze mówiąc nie brakowało i nie brakuje mi kupowania książek. Na nowo odkrywam możliwości pożyczania od znajomych, blogerów, czytania książek, które zalegają na moich półkach i pochwalę się, mam już tylko 19 nieprzeczytanych tytułów, przy czym 90% z nich to Philippa Gregory. Ebooków zaległych mam około 10, ale to akurat są bieżące pozycje, kupione nie dalej jak w zeszłym roku i znajdujące się już na kindlu, więc to tylko kwestia czasu kiedy zostaną przeczytane. I tak żyłam sobie spokojnie przez te pięć miesięcy, w końcu jednak postanowiłam kupić to co i tak zostałoby kupione, czyli Agathę Christie i Philippę Gregory. Poza tym dostałam kilka książek w prezencie urodzinowym i kilka kolejnych od wydawnictw. A mianowicie:

Christie Agatha     Czarna kawa – prezent urodzinowy
Ponińska Dorota    Podróż po miłość. Emilia – od autorki
Ponińska Dorota    Podróż po miłość. Maria – od autorki
Łozińscy Maja i Jan    W powojennej Polsce – od DW PWN
Ponińska Dorota    Podróż po miłość. Lilianna – od wydawnictwa Nasza Księgarnia
Kordel Magdalena     Tajemnica bzów – od wydawnictwa Znak
Krajewski Marek/Kawecki Jerzy    Umarli mają głos – jw.
Ochojska Janina    Świat według Janki – jw.
Błażejowska Kalina    Uparte serce. Biografia Haliny Poświatowskiej – jw.

Te trzy ostatnie pozycje to paczka niespodzianka od Znaku i jak zwykle w przypadku moim i takich paczek bywa, trafiona prawie w dziesiątkę. „Umarli mają głos” bardzo mi się podobało, „Świat według Janki” jest świetny i choć trochę polubiłam Janiną Ochojską, natomiast biografia Haliny Poświatowskiej to trochę nie moja bajka, ale spróbuję, bo czytałam już kilka publikacji o życiu poetki i jest to intrygująca postać.

I teraz moje zakupy, najpierw papierowe:
Christie Agatha Pani McGinty nie żyje
Christie Agatha Tajemnica lorda Listerdale’a
Christie Agatha Poirot prowadzi śledztwo

Christie Agatha Noc i ciemność
Gregory Philippa Klątwa Tudorów

Poszalałam co nie?! Tak teraz wyglądają moje zakupy papierowe. Tylko to co zbieram, co w efekcie oznacza Christie, Gregory i Shafak. Przy czym Christie brakuje mi jeszcze tylko jednej książki, by mieć wszystkie jej tytuły (jest to „Trzynaście zagadek”), Gregory i Shafak kupuję na bieżąco to co się u nas ukazuje, co sprowadza się do mniej więcej dwóch papierowych książek rocznie. Jestem z siebie dumna!

Natomiast całą resztę książek, które chcę przeczytać kupuję w formie ebooków. I świetnie się z tym czuję. Po przeczytaniu nie muszę się zastanawiać, gdzie postawić kolejną książkę i jak zagiąć przestrzeń, by się zmieściła na regale, już nie mówiąc o dostawianiu kolejnych regałów, na które nie mam miejsca. Ebooki niosą w sobie to niebezpieczeństwo, że jak ich nie widać, to można więcej kupić, bo się tego tak nie odczuwa, zwłaszcza jak odkryje się woblink, gdzie nie zapłaciłam za żadną książkę więcej niż 16 zł. Ale jestem dzielna i nie kupuję nic pod wpływem chwili. Zawsze mam przygotowaną listę zbliżających się premier i czekam jeszcze z miesiąc od momentu ukazania się książki, żeby sprawdzić czy chęć na dany tytuł na pewno mi nie przeszła. W ten sposób w tym roku nabyłam dziesięć ebooków:

Magia sprzątania – Marie Kondo
W domu Madame Chic – Jennifer L. Scott
Współczesne maniery – Dorothea Johnson, Liv Tyler
Sztuka porządkowania – Dominique Loreau
Zbrodnia w błękicie – Katarzyna Kwiatkowska
Abel i Kain – Katarzyna Kwiatkowska
Sztuka planowania – Dominique Loreau
Sztuka umiaru – Dominique Loreau

Slow fashion. Modowa rewolucja – Joanna Glogaza
Zawód: Bloger – Joanna Glogaza

I jak widzicie prawie wszystkie dotyczą organizacji, minimalizmu, sprzątania. Tylko dwa to powieści, świetne kryminały retro Katarzyny Kwiatkowskiej, które polecam z całego serca.

Trzy ostatnie tytuły już przeczytałam, recenzje się piszą, więc możecie spodziewać się ich w najbliższym czasie.

   
Poza tym z wszystkich książek, które otrzymałam bądź kupiłam nieprzeczytane są tylko dwie: Uparte serce i Klątwa Tudorów, przy czym, Uparte serce zacznę lada moment i jedynie Klątwa Tudorów będzie musiała długo poczekać na swoją kolej, bo najpierw przeczytam jednak wcześniejsze książki cyklu.

I w ten cudowny sposób doszłam do momentu, w którym ogłaszam najbliższe pół roku okresem nie kupowania książek. Ani jednej papierowej, ani jednego ebooka. 1 stycznia 2016 roku zobaczymy czy mi się udało:)