Wielcy szpiedzy w PRL – Sławomir Koper

Obyś żył w ciekawych czasach, mówi stare, chińskie bodajże przysłowie. Bohaterzy kolejnej książki Sławomira Kopra z cyklu PRL na pewno nie mogli narzekać na nudne życie, choć nie zawsze sami je wybierali. Najczęściej bowiem to życie i okoliczności decydują za nas, a my możemy albo podjąć wyzwanie, albo próbować z nim walczyć.

Sławomir Koper wkracza na kolejny poziom swojej twórczości. „Wielcy szpiedzy w PRL” to niezwykle ciekawa książka, podejmująca temat, którego w literaturze popularnej dawno nie było, a już na pewno nie podanego w tak przystępnej i interesującej formie. Bohaterami książki, autor uczynił tym razem mężczyzn, którzy pracowali na rzecz wywiadu PRL, a czasami również wywiadów obcych, stąd też tytuł „Wielcy szpiedzy w PRL”, a nie „Wielcy szpiedzy PRL”, ponieważ różnie to z nimi bywało. Już na wstępie zachwyciłam się tym, że znajdę tutaj treści, których nie było w innych książkach autora. Jest to całkowicie nowy, świeży materiał, którego dotąd Koper nie publikował, a to spowodowało jeszcze większy apetyt na lekturę.

O czym więc są „Wielcy szpiedzy w PRL” ? To historia osób, które zostały zwerbowane przez wywiad PRL lub/i obce wywiady. Niektóre z nich to postacie powszechnie dzisiaj znane jak Ryszard Kukliński, Marian Zacharski czy o. Konrad Hejmo. Inne mniej znane zwłaszcza młodszemu pokoleniu (także i mnie, bo jednak w latach 80-tych to miałam kilka lat zaledwie i raczej szpiegostwo mnie nie interesowało) lub też całkowicie zapomniane osoby pokroju Jerzego Pawłowskiego, Andrzeja Czechowicza czy Tomasza Turowskiego. Ci dwaj ostatni panowie szczególnie mnie zainteresowali, ponieważ pierwszy z nich to raczej taki szpiegowski celebryta, przykład bohatera wykreowanego na potrzeby komunistycznych władz, a drugi to człowiek, który po upadku komuny pozostał na polskiej scenie politycznej i dopiero kilka lat temu odszedł na emeryturę.

Najciekawszymi bohaterami książki są zdecydowanie Ci najbardziej znani, czyli Marian Zacharski i Ryszard Kukliński. Zacharski to taki polski James Bond chciałoby się powiedzieć. Wiele sukcesów, ciekawy życiorys i właściwy człowiek na właściwym stanowisku, niewątpliwie predysponowany do ‘wykonywania zawodu’ oficera wywiadu. Jedna z tych osób, która czego się nie dotknie, wszystko mu wychodzi. Obecnie Marian Zacharski z powodzeniem publikuje książki o szpiegostwie zarówno PRL, jak i Drugiej Rzeczpospolitej.

Ryszard Kukliński z kolei, to postać bardzo kontrowersyjna, sama pamiętam jak pod koniec lat dziewięćdziesiątych bodajże toczyła się dyskusja, czy jest on bohaterem, czy zdrajcą ojczyzny. Nie mnie oceniać, i tradycyjnie nie robi tego również Sławomir Koper, za to świetnie opisał życie Kuklińskiego, pokazując go z całkowicie prywatnej, mocno rozrywkowej strony.
   
„Wielcy szpiedzy w PRL” to rewelacyjna pozycja historyczna. Dobór bohaterów, opis ich działalności, zawiłości zawodu, życie prywatne, wszystko doskonale przedstawione i co mnie najbardziej cieszy (jak w każdej książce autora) z minimalnym komentarzem, bez oceniania postępowania każdej opisanej osoby. Inne czasy, inne życie, nie wiadomo co każdy z nas zrobiłby na ich miejscu. Koper prezentuje szeroki wybór bibliografii, co tylko świadczyć może o starannym przygotowaniu merytorycznym do tematu książki. Tak jak pisałam na wstępie jest to całkowicie nowy materiał przygotowany przez autora, nieopublikowany dotąd w żadnej jego książce, co czyni „Wielkich szpiegów w PRL” jeszcze ciekawszą pozycją. Już od pierwszych stron mocno się wciągnęłam i zanim się obejrzałam już był koniec. I to największy mój zawód – zbyt szybko się skończyło. Autor pokazał, że potrafi pisać bardzo obrazowo, z łatwością przenosząc czytelnika w inny świat. Po moim ostatnim rozczarowaniu „Życiem towarzyskim elit  PRL”, gdzie zarzucałam autorowi, że zaczyna się powtarzać, teraz dostałam do ręki lekturę, która pochłonęła mnie bez reszty i niejednokrotnie budziła ogromne zaskoczenie – jak choćby przy osobie Tomasza Turowskiego. „Wielcy szpiedzy w PRL” to zdecydowanie jedna z tych książek, które warto przeczytać, bo motywuje do dalszych poszukiwań i poznawania historii PRL.