30×30, czyli coś nowego

Dzisiaj chcę Wam zaprezentować nowy cykl postów. W tym roku skończę 30 lat. Podobno magiczna granica. Podejrzewam jednak, że to tak samo jako ze wszystkimi poprzednimi granicami (18,21,25) jedna wielka ściema i nic się nie zmieni. Niemniej postanowiłam uczcić moje urodziny (spokojnie do listopada dużo czasu) cyklem notek o mnie. Założenie jest takie, że będzie 30 tekstów o  moich ulubionych książkach, filmach i wielu innych rzeczach, zarówno tych z roku mojego urodzenia, jak i wszystkiego co przez 30 lat się nazbierało, a wśród nich również  posty przybliżające Wam moją osobę z bardziej prywatnej strony. I tak dzisiaj zapraszam na pierwszy tekst, z którego dowiecie się, które książki kryminalne zrobiły na mnie największe wrażenie (kolejność przypadkowa), czyli co tu dużo mówić, te które lubię najbardziej. I tak pewnie o kilku zapomniałam.

Moje ulubione książki kryminalne

1.    „Wszystko czerwone” Joanna Chmielewska – ja wiem, że to komedia kryminalna, że więcej tu komedii niż kryminału, ale jest to tak fantastyczna książka, zarówno pod względem humoru jak i mocno zawikłanej intrygi zbrodniczej, w której trup wprawdzie nie ściele się gęsto, za to poszkodowani owszem, że nie może jej nie być w takim zestawieniu.

2.    „Morderstwo w Mezopotamii” Agatha Christie – właściwie to chyba jedynym powodem, dla którego akurat tę pozycję w dorobku autorki wielbię najbardziej jest fakt, że akcja toczy się na wykopaliskach, a ja zawsze chciałam być archeologiem. Christie napisała tyle doskonałych książek, że trudno byłoby wybrać tę jedyną, dlatego w zestawieniu będzie ich na pewno więcej.

3.    „Niemiecki bękart” Camilla Läckberg – za genialny wątek historyczny

4.    „Pięć małych świnek” Agatha Christie

5.    „Całe zdanie nieboszczyka” Joanna Chmielewska

6.   „Zamachowiec” Liza Marklund – bo Annika jest tutaj świetną postacią, już mądrzejsza niż w pierwszych książkach, a jeszcze nie tak wkurzająca, jak w kolejnych

7.    „Wystrzałowa dziewiątka” Janet Evanovich – Śliwka i wszystko jasne

8.  „Łopatą do serca” Marta Obuch – autorka pisze jak Chmielewska, zachowując własny, rewelacyjny styl

9.    „Ekologiczna zemsta” Małgorzata J. Kursa – za humor, który autorka sieje nie tylko w książce, ale i wokół własnej osoby

10.  „Natalii 5” Olga Rudnicka – chyba większość z was czytała tę książkę, więc czy naprawdę muszę tłumaczyć dlaczego ją lubię?

11. „Azazel” Borys Akunin – koniec XIX wieku, carska Rosja i jeszcze zbrodnie, połączenie dla mnie genialne. A jakie pióro!

12. „Cichym ścigałam go lotem” Joe Alex, stara, dobra szkoła kryminału, obowiązkowa lektura każdego fana gatunku

13.  „Pan Whicher w Warszawie” Agnieszka Chodkowska – Gyurics/Tomasz Bochiński – świetny kryminał historyczny. Polak potrafi!

14.  „Morderstwo na mokradłach” Sasza Hady – kolejny dowód, że Polak (Polka) potrafi. Polska ręka napisała kryminał rozgrywający się na angielskim bagnie. Mroczne, ciemne, tajemnicze!

15.  „Pamiętnik Pani Hanki” Tadeusz Dołęga – Mostowicz, ostatnia książka autora, przedwojenny styl i szyk, mnóstwo humoru, niewiele kryminału, rewelacyjnie się czyta.

*grafika pochodzi z portalu weheartit.com