Zdobycze lutowe, czyli stos

Pamiętacie styczniowy stosik? Dwie książki tylko w nim były „Prowincja pełna czarów” i „Grecka mozaika”. Stosik lutowy jest nieco większy, ale też nie powala, a na marzec planuję tylko jeden tytuł. A wszystko to jest efektem moich porządków zeszłorocznych i odgruzowywania. Bardzo rozważnie wybieram książki do recenzji, a te do kupienia i postawienia na półce to już w ogóle pięć razy się zastanowię. Ale nawet nie wiecie jaka jestem z tego powodu zadowolona. Spokojnie sobie czytam na bieżąco i nie mam wyrzutów sumienia, że kupione książki zalegają na półkach i wołają, żeby je przeczytać. Co więcej przez ostatnie trzy miesiące udało mi się nadrobić około trzydziestu własnych tytułów i w ten sposób moje zaległości znacznie się zmniejszyły. W najbliższym czasie postaram się wrzucić aktualne zdjęcia biblioteczki, bo poukładałam w niej książki w sposób dość dla mnie przejrzysty i sensowny i ten stan powinien utrzymać się przez kilka najbliższych miesięcy. Obecnie posiadam 505 tytułów, wybranych, ukochanych, takich do których często wracam (te wymuskane nie są), i takich, które po prostu chcę mieć.

Sławomir Koper „Sławne pary PRL” – jedyny  w tym miesiącu zakup własny
Emily Bronte „Wichrowe Wzgórza” – od Wydawnictwa MG RECENZJA
Magdalena Kordel „Malownicze. Wymarzony dom” – od autorki i Wydawnictwa ZNAK RECENZJA
Magdalena Witkiewicz „Pensjonat marzeń” – od autorki i Wydawnictwa FILIA RECENZJA
Nathalie Roy „Smaczne życie Charlotte Lavigne” tom 1- od Wydawnictwa Literackiego RECENZJA
Camilla Grebe/Asa Traff „Bardziej gorzka niż śmierć” – od DW REBIS RECENZJA

Ponadto wczoraj przyszła ostatnia w tym miesiącu stosikowa książka, czyli Marcel Proust „W cieniu zakwitających dziewcząt”, drugi tom „W poszukiwaniu straconego czasu”, od Wydawnictwa MG. Właśnie czytam i Proust jak zwykle mnie oczarowuje, czasami męczy, ale jednak oczarowuje. Recenzja myślę, że w przyszłym tygodniu się pojawi.
A wy już zamknęliście listę lutowych tytułów, czy jeszcze na coś czekacie? Chwalić mi się, ale już!