„Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej” to kolejna część cyklu, tym razem prezentująca życie polityków. Po obszernym wprowadzeniu autor rozpoczyna od mocnego uderzenia, poświęcając drugi rozdział najbardziej barwnej postaci międzywojnia, czyli Bolesławowi Wieniawie – Długoszowskiemu. Generał, nazywany pierwszym ułanem Rzeczypospolitej, wielbiciel dobrych trunków, pięknych kobiet i zabawy do białego rana. Ulubieniec Piłsudskiego, świetny dyplomata, obracał się w świecie artystów, przesiadując w gronie Skamandrytów, a krążące o nim historie urosły wręcz do miana legend. Część z nich, również te wydawałoby się najmniej prawdopodobne są prawdziwe. Koper przedstawia Wieniawę – Długoszowskiego w całej okazałości, eksponując oczywiście jego wybryki i szalone pomysły, ale również pokazując go jako świetnego dyplomatę, sprawdzającego się w najtrudniejszych sytuacjach politycznych.
Kolejne rozdziały przedstawiają sylwetki Józefa Piłsudskiego, Ignacego Paderewskiego, Edwarda Rydza – Śmigłego, prezydentów Stanisława Wojciechowskiego i Ignacego Mościckiego oraz Walerego Sławka. Faktem jest, że autor przedstawia przede wszystkim perypetie miłosne wymienionych panów, ale też to właśnie ta część ich życia była niezwykła. Przywódcy narodowi, którzy ulegali wobec pięknych kobiet, tracili posady, majątki, a nawet zmieniali wyznanie. Najbardziej interesująca była dla mnie historia Ignacego Paderewskiego, nie spodziewałam się, że był on tak kochliwy i potrafił grać jednocześnie na przysłowiowych wielu frontach. Ponadto na jego przykładzie widać jak ślepa i bezinteresowna (choć czy na pewno?) może być miłość. Kobieta, z którą się ożenił była w niego tak zapatrzona, że nie pozwalała powiedzieć złego słowa o mężu, i wielokrotnie zdarzało jej się obrazić gości, także polityków i zagranicznych dyplomatów, którzy nie zgadzali się z Paderewskim w jakiejś kwestii.
„Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej” Sławomira Kopra to doskonały przegląd ówczesnych polityków i ich grzeszków, a jednocześnie pokazanie jak wyglądało życie tych co na świeczniku. Dwudziestolecie międzywojenne to nadal były czasy, gdzie najlepszą zabawę gwarantowały pieniądze. To bogate warstwy społeczeństwa miały dostęp do balów, rautów i podróży zagranicznych. Elity polityczne z pewnością mogły sobie pozwolić na wiele szaleństw, o ile mieściły się one w granicach akceptowalnych przez naród. I właśnie te niezwykłe opowieści prezentuje w swojej książce Koper. Jego bohaterowie to nie tylko wielcy mężowie stanu, ale również zwyczajni mężczyźni, którym nieobce były zawirowania w życiu prywatnym. Jest to obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą się dowiedzieć co nieco o najbardziej znanych osobistościach Polski przedwojennej, nie męcząc się przy tym nadmierną ilością dat i faktów. Koper bowiem zgodnie ze swoim stylem pisze lekko i z polotem, tak że kartki same się przewracają i ani się spostrzeżecie jak skończycie lekturę.