Moda w przedwojennej Polsce

„…szał sezonowej mody bajerów nowych dziwny blask
coroczny zawrót głowy mierzenie swoich szans
z wielkim talentem odpowiedni ludzie
dążąc do celu tak jak jeden mąż
wciąż kombinują w przeogromnym trudzie
w co stroić przyszłość ile za to wziąć
musisz zrozumieć miły ważny powód
I swoje miejsce przy mym boku znać
dyskretny urok sezonowej mody
czar tych sklepików pełnych aż po dach”

fragment utworu „Szał sezonowej mody”,
tekst: T. Zeliszewski

Moda to zjawisko przemijające, podlegające ciągłym zmianom, choć w ostatnich latach można zauważyć pewną powtarzalność i powracanie do znanych wcześniej elementów garderoby, jak choćby powrót spodni dzwonów w latach dziewięćdziesiątych. Obecnie panuje moda (choć w innym tego słowa znaczeniu) na dwudziestolecie międzywojenne. Jeden z moich ulubionych okresów w historii, nie tylko polskiej, powraca w literaturze. Kilka wydawnictw pokusiło się o promowanie historii i literatury międzywojennej, a także o przybliżenie codziennego życia w tamtym okresie w każdej możliwej sferze. I tak w serii wydawniczej PWN-u ukazała się pozycja „Moda w przedwojennej Polsce” autorstwa Anny Sieradzkiej, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, zajmującej się m.in. dziejami ubiorów.

Książka podzielona jest na sześć rozdziałów: moda codzienna, moda sportowa, moda wieczorowa, moda ślubna, moda dziecięca, bielizna. Najobszerniejszy jest rozdział pierwszy dotyczący codziennych strojów mieszkańców II Rzeczpospolitej. Autorka zarówno tutaj jak i w kolejnych częściach skupia się przede wszystkim na modzie damskiej, bo ten dział podlegał największym i najczęstszym zmianom. Moda męska na przestrzeni całego międzywojnia zmieniała się rzadko i nieznacznie, więc nie budziła tak dużych emocji.

strój codzienny
Moda damska przeszła po I wojnie światowej prawdziwą rewolucję. Przede wszystkim znacząco skróciła się długość sukni, która teraz ukazywała kostkę, co początkowo budziło zgorszenie zwłaszcza wśród starszych dam. Zmiany w modzie damskiej podyktowane były głównie potrzebą. Kobiety podejmowały pracę, coraz częściej poruszały się komunikacją miejską lub pieszo, a więc musiały mieć stroje, które nie będą im utrudniać wykonywania obowiązków. Zmienił się więc krój sukienek i spódnic, pojawiły się żakiety i bluzki podkreślające figurę, a tym samym ułatwiające poruszanie się. Nieodłącznym atrybutem pozostał kapelusz, jednak teraz były to mniejsze kompozycje. Inną radykalną zmianą była długość, czy raczej krótkość fryzury kobiecej. Modny stał się tzw. bob, czyli krótko ścięte włosy, początkowo niechętnie przyjmowany, świętujący swoje zwycięstwo w połowie lat dwudziestych.

Moda sportowa to również swego rodzaju nowość, ponieważ popularna stała się nie tylko jazda konna, ale także tenis czy jazda na rowerze. I tutaj ponownie moda męska zmieniła się nieznacznie, natomiast prawdziwe trzęsienie ziemi wywołały damski strój do tenisa, gdzie pojawiły się spódniczki przed kolano oraz stroje plażowe, odsłaniające prawie całe nogi, przykryte nieznacznie króciutką rozkloszowaną spódniczką zakładaną na kostium. Popularny stał się również płaszcz kąpielowy zarówno dla pań jak i panów, mający ochronić ciało po kąpieli w zimnym Bałtyku.

Prezydent Ignacy Mościcki w płaszczu kąpielowym
Moda wieczorowa to mój ulubiony rozdział tej książki. Spokojnie można by napisać osobną publikację dotyczącą strojów wieczorowych. Różniły się one w zależności od pory i rangi spotkania, a także jego charakteru. Inne suknie obowiązywały na tzw. five o’clocki, odbywające się popołudniu, inne na uroczyste kolacje czy całonocne bale. Krój sukien był dość prosty, rządził w końcu model chłopczycy, więc nie było specjalnych udziwnień, ale za to suknie były wyszywane wszelkiego rodzaju koralikami, kamieniami szlachetnymi, bogato haftowane. Przepiękne!
stroje wieczorowe, ogromnie podoba mi się ta suknia

Króciutki rozdział został poświęcony modzie ślubnej. Autorka zwraca na różnice w strojach ślubnych w zależności od pory dnia w jakiej odbywała się ceremonia, a także jej charakteru, religijnego lub świeckiego. Poza typowymi sukniami ślubnymi, które właściwie do dnia dzisiejszego niewiele się zmieniły, bo fasony lat dwudziestych i dzisiaj można znaleźć w salonach ślubnych, Anna Sieradzka opisuje męskie stroje, ponieważ początek dwudziestolecia międzywojennego to jeszcze wpływy sprzed I wojny światowej i panowie, mam tu na myśli oczywiście arystokrację do ślubu ubierali stroje ludowe, regionalne, a po odzyskaniu niepodległości bardzo często był to również mundur wojskowy.

Moda dziecięcia podobnie jak moda męska nie zmieniała się zbyt gwałtowanie. Najpopularniejszym ubiorem szkolnym był strój marynarski i właściwie przez całą edukację dzieci w takich właśnie chodziły. Małe dzieci, bez względu na płeć nosiły sukienki, a niemowlęta najczęściej były zawijane w ciasne beciki. Poza tym obowiązywała zasada przechodzenia ubranek ze starszego rodzeństwa na młodsze, które nie zawsze było z tego faktu zadowolone.

Na koniec autorka przybliża tę najintymniejszą część stroju, czyli bieliznę. Opisana została bielizna na zimę i na lato, różna ze względu na pory roku, szyta z różnych materiałów i w różnych fasonach. Bielizna dzienna i nocna, koszulki, gorsety damskie, a także bardzo modne i popularne w międzywojniu piżamy, które stały się wręcz obowiązkowym strojem domowym.

„Moda w przedwojennej Polsce” Anny Sieradzkiej to bardzo ciekawa i piękna pozycja na rynku wydawniczym. Historia ubioru to po części również historia Polski, gdyż autorka zwraca uwagę na powody zmian w kroju i charakterze strojów zwłaszcza damskich, a często jest to związane ze zmianami społecznymi. Książka zawiera mnóstwo fotografii zrobionych w okresie dwudziestolecia, jak również zdjęcia wykonane współcześnie strojom z epoki będących w posiadaniu kolekcjonerów. Czytelnik może dokładnie przyjrzeć się detalom sukien, butów i przepięknie wykonanej biżuterii. Przyznaję, że być może nie każdego ta pozycja zainteresuje, bo jest to jednak specyficzny dział, modę trzeba po prostu lubić. Ale osoby zafascynowane międzywojniem, historią ubiorów, modą z pewnością odnajdą w tej książce wiele ciekawych informacji i będzie to dla nich bardzo przyjemna lektura.

Inne tytuły z serii przedwojennej PWN:
Łozińscy Maja i Jan Historia polskiego smaku
Łozińska Maja Smaki dwudziestolecia
Fotografie zostały zeskanowane z recenzowanej książki