Conrad Anker i David Roberts w swojej książce „Zaginiony. Rzecz o odnalezieniu George’a Mallory’ego na Evereście” starają się zrekonstruować wydarzenia z ostatniej wyprawy Mallory’ego. Anker, również himalaista, w 1999 roku wziął udział w wyprawie na Everest, podczas której odnalazł ciało Mallory’ego, jego kompas i listy od ukochanej żony Ruth. Przy zwłokach nie było jednak zdjęcia Ruth, które Mallory obiecał pozostawić na szczycie góry. I tu rodzi się pytanie. Czy rzeczywiście pierwszymi zdobywcami Czomolungmy (Mount Everest) byli Hilary i Norgay w 1953 roku? A może dokonał tego prawie trzydzieści lat wcześniej Mallory i Irvine?
Książka „Zaginiony” jest dokumentem. Zawiera wiele zapisków z dziennika prowadzonego przez Irvine’a, fragmenty listów Mallory’ego do żony, mnóstwo faktów, jednak nie przytłaczają one czytelnika ilością. Książkę czyta się raczej jak dobrze napisane wspomnienia, czy momentami wręcz powieść przygodową. Anker i Roberts opowiadają o Mallory’m z pasją, przedstawiają jako człowieka owładniętego marzeniami o wejściu na szczyt Everestu, ale jednocześnie podkreślają jego wyjątkowy rozsądek, który wielokrotnie uratował mu życie. Bardzo ciekawym elementem tego dokumentu jest opis sprzętu wspinaczkowego używanego w latach dwudziestych XX wieku. Był to sprzęt dość prymitywny w porównaniu do obecnie używanego, tym bardziej godne podziwu są dokonania ówczesnych himalaistów. Autorzy opisują między innymi dwa pomysły na zdobycie Everestu, powstałe w trakcie wypraw przygotowawczych, które zakładały dwie próby wejścia, jedno z butlami tlenowymi, najnowszym osiągnięciem techniki, drugie bez nich.
„Zaginiony” to doskonale napisana książka, zawierająca rekonstrukcję zdarzeń z pierwszej tak poważnej próby zdobycia Everestu. Autorzy posługują się językiem zrozumiałym, nawet gdy używają określeń slangowych stosowanych przez osoby zajmujące się wspinaczką. Wspomniano w niej wielu himalaistów, którzy próbowali tego dokonać, choć niewielu się to udało, między innymi dwóch Polaków, Tadeusza Kudelskiego i Ryszarda Pawłowskiego. Przedmowę do polskiego wydania napisał Leszek Cichy, który jako pierwszy na świecie dokonał zimowego wejścia na szczyt góry w 1980 roku. Ponadto do książki dołączony jest kalendarz zawierający zdjęcia z wypraw, w których uczestniczył Mallory oraz cytaty z jego listów do żony i fragmenty dziennika Irvine’a. I chociaż himalaizm to nie jest dziedzina, która mnie interesuje, to książka ogromnie mi się podobała, ponieważ przedstawia historię pokonywania słabości ludzkich, dążenia do realizacji marzeń i walki z naturą.