Godzina czarownic – Anne Rice

Długo zabierałam się za przeczytanie Godziny czarownic Anne Rice. Potem długo ją czytałam i wreszcie kilka tygodni dojrzewałam do napisania recenzji. A cały czas mówię o pierwszym tomie Sagi o Czarownicach z rodu Mayfair. Dzieje się tak, ponieważ jest to lektura złożona, jak na Anne Rice przystało.

Rowan Mayfair zapowiada się na wybitnego neurochirurga i zdaje sobie sprawę, że dysponuje dziwną mocą, której tymczasem nie potrafi nazwać. Michael Curry zajmuje się odnawianiem starych budowli. I oddawałby się zapewne tej pasji aż do emerytury, gdyby nie wypadek na morzu, z którego uratowała go właśnie Rowan. Od spotkania tych dwojga zaczyna się fascynująca opowieść o nowoorleańskim rodzie wiedźm Mayfair – prawdziwej dynastii, w której nadzwyczajny dar czarowania przechodzi na kolejne pokolenia. Ponieważ jest to ród czarownic, to nie brak tu też kontaktów ze światem niedostępnym dla zwykłych śmiertelników.*

Specjalnie zacytowałam notę wydawniczą, bo bardzo lakonicznie opowiada ona o tym, co dzieje się w książce. Przede wszystkim należałoby wspomnieć, że Saga o Czarownicach z rodu Mayfair ma pięć tomów. Godzina czarownic – dwa, Lasher – dwa i Taltos – jeden. Pierwszy tom przybliża nam główne postacie, czyli Rowan i Michaela i szczerze przyznam, że dla mnie jest to najnudniejsza część książki. Ale reszta z ponad siedmiuset stron zachwyciła mnie fabułą, pomysłem, wydarzeniami. Godzina czarownic to nie jest tylko historia współczesna. Poznajemy ród Mayfair począwszy od XVII wieku, kiedy to pierwsza z kobiet rodu spotkała tajemniczego mężczyznę, który odtąd towarzyszy jej w najważniejszych chwilach życia. Tak rodzi się tradycja Mayfairów, gdzie każda najstarsza córka otrzymuje naszyjnik z zielonych szmaragdów, a wraz z nim dziedzictwo rodowe.  Dla słabych członkiń rodziny będzie ono przekleństwem, ale dla tych, które przyjmą dar i nauczą się nad nim panować i odpowiednio wykorzystywać będzie on narzędziem do zapewnienia rodzinie bezpieczeństwa oraz pomnażania majątku Mayfairów.

Pierwszy tom Godziny czarownic to nie tylko historia Rowan i Michaela, ale przede wszystkim dzieje rodziny. Poznajemy losy poszczególnych jej członków, zarówno tych żyjących współcześnie Deirdre, Carl, Nancy, jak również ich poprzedniczek Stelli, Mary Beth, Charlotte. Dowiadujemy się, jak uzyskały one nietypowe moce i jak sobie z nimi radziły. Historia rozpoczyna się w XVII – wiecznej Szkocji, brnie przez Francję i Włochy, Haiti i w końcu dociera do Nowego Orleanu. Tam rodzina osiada na stałe, stając się dobroczyńcami miasta.


Anne Rice po raz kolejny zabiera czytelników w magiczny świat Nowego Orleanu. To miasto nadaje jej książkom specyficznego klimatu, wydaje się pełne różnych niezwykłości, kryjących się w zakamarkach ulic. Bohaterowie Godziny czarownic to postacie rozbudowane, każda ma swoje problemy i sekrety. Każda postępuje wedle własnych zasad i podejmuje własne decyzje, które niekoniecznie podobają się innym.  Ale to co autorka chce przekazać czytelnikom to przede wszystkim historia kobiet o mocnych charakterach, dających sobie radę w najtrudniejszych sytuacjach, trwających mimo wszystko. Bo tak naprawdę każda z nas ma w sobie coś z czarownicy. Jakąś magiczną aurę, która pozwala działać cuda, czynić dobro i bronić rodziny.

Anne Rice znowu udowodniła, że jest genialną pisarką. Godzina czarownic została po raz pierwszy wydana w 1990 roku, na długo przed zalewem rynku książki przez gatunek paranormal. Znakomity zmysł twórczy autorki, dopracowana fabuła, wielowątkowość, złożone psychologicznie postacie to jej znak rozpoznawczy. Saga o Czarownicach z rodu Mayfair to kolejny cykl, z którym warto się zapoznać. Znajdziemy w nim nie tylko miłość i niebezpieczeństwo, ale również opowieść o najważniejszej w życiu wartości – rodzinie. I niech was nie przeraża objętość lektury – każda zapisana strona, każde zdanie i słowo jest warte przeczytania i przemyślenia. Gorąco polecam!

*nota wydawcy, Rebis, Poznań 2010