Wyznania zakupoholiczki – Sophie Kinsella

„Wyznania zakupoholiczki” to tak zwana książka lekka, łatwa i przyjemna. Dziewczyna, lat dwadzieścia kilka, świeżo upieczona absolwentka studiów, pracująca, zarabiająca. Wydawałoby się, że wszystko jest super. Jednak Rebeka Bloomwood wcale nie ma łatwego życia. Jej największą miłością, pasją i nałogiem są zakupy. Kupuje nie tylko markowe ubrania, ale także najmodniejsze dodatki, czy elementy wyposażenia mieszkania. Można powiedzieć, że minęła się z powołaniem. Powinna była zostać stylistką, albo jeszcze lepiej milionerką. Niestety jest „tylko” dziennikarką i nie zarabia tyle ile wydaje. A na dodatek żeby było śmieszniej pracuje w redakcji finansowej.

Niestety dług na karcie kredytowej rośnie nieubłaganie, a perspektyw na lepiej płatną pracę nie widać. Jak Becky poradzi sobie w takiej sytuacji? Ha! Ma milion pomysłów i jeszcze więcej zmyślonych historyjek dla banku, upominającego się o spłatę.

Sophie Kinsella napisała świetną książkę nie tylko o pieniądzach. Ale też o życiu, przyjaźni no i oczywiście o zakupach. Bo przyznajmy drogie panie. W każdej z nas czasem budzi się zakupoholiczka. Nawet jeśli na co dzień jesteśmy przykładem oszczędnej pani domu. Tak jak bohaterka książki kupujemy z różnych powodów. Najczęściej jednak by poprawić sobie humor. Od lat wiadomo, że zakupy i fryzjer stoją na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o sposoby na przysłowiową chandrę.

„Wyznania zakupoholiczki” w zabawny sposób pokazują prawdę o nałogach i ich skutkach. Bo nałóg kupowania, to takie samo uzależnienie jak każde inne, włączając w to alkoholizm i narkomanię. Różnica jest tylko taka, albo aż taka, że skutki są inne.

Sophie Kinsella nie bawi się w psychologa. Nie poucza, nie karci, może czasami przestrzega. Ale w tej książce nie chodzi o naukę, tylko o dobrą zabawę. I taka jest zagwarantowana.