Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej – Philippa Gregory

To chyba pierwsza powieść Philiippy Gregory, która mną wstrząsnęła. Jeśli Henryk VIII pod koniec życia rzeczywiście był taki, jakim opisuje go autorka, to ja się nie dziwię, że los pokarał go brakiem następcy tronu i końcem dynastii na Elżbiecie I.

„Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej” opowiada o Katarzynie Parr, ostatniej żonie Henryka VIII, która miała to szczęście, że przeżyła męża. A łatwo nie było. Henryk VIII Tudor pod koniec życia stał się odrażającym tyranem. Zadufany w sobie, uważający się wciąż za pięknego, młodego i mądrego księcia jakim był kiedyś, traktował swoje otoczenie jako wrogów napuszczając jednych na drugich, co rusz zmieniając zdanie i czerpiąc satysfakcję ze strachu, jaki wywoływał wśród najbliższych. Nikt nie mógł być pewny, czy w danej chwili jest przyjacielem czy wrogiem króla, czy nie trafi za chwilę do Tower za zdradę, by miesiąc później cieszyć się największym uznaniem i względami króla. Takiego Henryka VIII pokazuje nam Gregory. Oczami Katarzyny Parr widzimy przemianę jaka dokonała się w Henryku. Jednocześnie ona sama ukazana jest jako ta, która wiedziała co ją czeka po wyjściu za mąż. Nie była tak głupiutka i naiwna jak Katarzyna Howard, ani żądna władzy jak Anna Boleyn. Nie była potulna i mdła jak Joanna Seymour, ani rozdarta jak Anna Kliwijska. Katarzyna Parr podobna raczej była do Katarzyny Aragońskiej, królowej mądrej, oczytanej, stworzonej do rządzenia. Jedyne co ją odróżniało od hiszpańskiej infantki to podejście do króla. Katarzyna Parr wiedziała, że Henryk VIII jest przewrażliwiony na swoim punkcie i należy stosować wobec niego dyplomację, i to daleko posuniętą. Ponadto miała w sobie siłę, która pozwoliła jej przetrwać wszelkie upokorzenia i odnieść końcowe zwycięstwo. Przetrwała, przeżyła króla i stała się wolna. Nareszcie.

Philippa Gregory kreśli portret ostatniej żony Henryka VIII jako kobiety niezwykłej. Mądrej, oczytanej, wciąż się kształcącej, a jednocześnie niezwykle odważnej i rozważnej dyplomatki. I chociaż były momenty, gdy musiała na siebie uważać, to jednak instynkt przetrwania pozwolił jej wychodzić cało z najgorszych opresji. Zasłynęła z tego, że udało jej się pojednać króla z córkami Marią i Elżbietą, a także zgromadzić zarówno księżniczki, jak i młodego następcę tronu Edwarda przy jednym stole z królem. Dwór, na którym przyszło żyć Katarzynie Parr pełen był intryg i to tworzonych przez samego Henryka VIII, który uwielbiał się bawić swoimi poddanymi, nie wyłączając własnej żony. Anglia jaką widzimy na kartach powieści Gregory targana jest niepokojem, ciągłymi zmianami i niepewnością losu. Kościół katolicki kontra Kościół anglikański i spór, który najbardziej przybrał na sile właśnie pod koniec panowania Henryka VIII, zapewne z powodu jego zmiennych nastrojów i przychylania się to jednej, to drugiej stronie. W tej powieści Gregory wyjątkowo wyraźnie nakreślone jest tło społeczno – obyczajowe, bo też gra ono tutaj ważną rolę, ważniejszą niż we wcześniejszych książkach autorki. Rywalizacja wśród wielmożów, wśród zwolenników reformy kościoła przybrała na sile, a Henryk bawił się tym zamiast jasno określić zasady. Stał się królem, którego interesują tylko własne przyjemności i własne zachcianki, którego ego było tak wielkie, że przesłaniało rzeczywistość i nie pozwalało nie tylko skutecznie rządzić, ale w ogóle władać państwem. Terror i dyktatura, które zapanowały w Anglii przyczyniły się do tego, że kraj stanął na krawędzi i przez wiele lat nie mógł się dźwignąć z upadku.

„Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej” to doskonałe studium charakteru Henryka VIII. Obnaża wszystkie jego najgorsze cechy, pokazując jak z młodego i prawego księcia stał się tyranem. Jako, że Philippa Gregory jeszcze nigdy nie zawiodła mnie realiami historycznymi, wiedzą i merytorycznym przygotowaniem powieści ufam jej osądowi, co do postaci króla. Nie wątpię, że wiele wydarzeń wprowadzonych do powieści jest fikcyjnych, jednak autorka wiele razy już udowodniła, że potrafi połączyć fakty historyczne z plotkami i własną wyobraźnią, bez szkody dla rzeczywistych wydarzeń. Moim zdaniem „Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej” jest jedną z lepszych powieści Gregory, nie tylko pod względem warsztatowym, ale również jako przybliżenie postaci Katarzyny Parr, która znana jest przede wszystkim z faktu, że była ostatnią żoną Henryka VIII, i na dodatek udało jej się przeżyć króla. 

Zobacz również:
Gregory Philippa Władczyni rzek
Gregory Philippa Biała królowa
Gregory Philippa Czerwona królowa
Gregory Philippa Biała księżniczka
Gregory Philippa Klątwa Tudorów

Gregory Philippa Kobiety Wojny Dwu Róż
Gregory Philippa Dwie królowe

Gregory Philippa Kochanice króla