Czytam mojemu dziecku od pierwszego dnia życia. No dobra, może nie od pierwszego, bo w szpitalu nie czytałam, ale jak miała tydzień to już poznała fragmenty „Wystrzałowej dziewiątki” (stwierdziłam, że w tym wieku jeszcze jej psychiki nie zwichruję). Z czasem zaczęłam własne książki, które czytam na głos przeplatać bajkami i wierszykami dla dzieci. I tak na pamięć znam już „Entliczek pentliczek” i początek mojej ulubionej bajki Brzechwy „Opowiedział Dzięcioł Sowie”, a w kolejce czeka jeszcze kilka następnych i właśnie dzisiaj chcę wam napisać o moich ulubionych książkach dla dzieci, co więcej mam nie tylko ulubionych autorów i utwory, ale również ulubione wydania.
„Brzechwa Dzieciom”
Opowiedział Dzięcioł Sowie
Tydzień
Na Wyspach Bergamutach
Na straganie
Samochwała
Leń
„Zwierzyniec”
„Do biedronki przyszedł żuk, w okieneczko puk puk puk…”
„Bajko Samograjki”
Czerwony kapturek
Kot w butach
Kopciuszek
Jaś i Małgosia.
Koniecznie z rysunkami Szancera:)
„Dzieci z Bullerbyn”
ilustrowane przez Halinę Czajkowską
„Kukuryku na ręczniku”
a w niej m.in.:
O szybce z okna i kafelku z pieca
– O grubej Balbinie, o katarze i pierzynie
– Kukuryku na ręczniku
– O Kubusiowym kubusiu
– A ten misio, niebożę, to się kąpać nie może
– O kosmatej rękawicy, o mydle i o Grzesiu straszydle
– O tym, jak matematyka po klasie fika
– O ogniu co spalił dziady, bo nikt by im nie dał rady
– O tym, jak dziada z babą brakowało i co się potem stało
– O dziadołach z kurzu, co siedzą pod komodą i trzęsą burą brodą
– O grubej Balbinie, o katarze i pierzynie
– Kukuryku na ręczniku
– O Kubusiowym kubusiu
– A ten misio, niebożę, to się kąpać nie może
– O kosmatej rękawicy, o mydle i o Grzesiu straszydle
– O tym, jak matematyka po klasie fika
– O ogniu co spalił dziady, bo nikt by im nie dał rady
– O tym, jak dziada z babą brakowało i co się potem stało
– O dziadołach z kurzu, co siedzą pod komodą i trzęsą burą brodą
Jestem tradycjonalistką. Jak w „Rejsie”, lubię to co znam. Uważam, że najlepsze wydania wyżej wymienionych książek były za czasów mojego dzieciństwa, gdy historie były ilustrowane przez Marcina Szancera i Halinę Czajkowską. Poza tym co tu dużo mówić, po prostu lubię książki mojego dzieciństwa i chcę by moja córka również je znała i lubiła. A jestem pewna, że wśród współczesnych tytułów także znajdę wiele ciekawych pozycji, które obie pokochamy. A wy macie swoje ulubione bajki z dzieciństwa? Albo konkretne wydania? A współczesne bajki, co czytacie swoim dzieciom czy chrześniakom?