Głowa anioła

 W księgarniach od: 20 maja

„Głowa anioła” to kolejna powieść Hanny Cygler, którą miałam okazję przeczytać. Wprawdzie po raz pierwszy książka ta ukazała się kilka lat temu, ale ja poznałam tę historię dopiero teraz. „Głowa anioła” to opowieść o architekt Julii Sarnowskiej, która po kilku latach spędzonych zagranicą, wraca do Polski, by zająć się na prośbę znajomego odbudową pałacyku w rodzinnej miejscowości. Tym samym wraca do wspomnień, dawnych miłości i nowych doświadczeń, nie wiedząc, że tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, a może i miłość?

Od samego początku zastanawiał mnie tytuł „Głowa anioła” i dopiero pod koniec książki dowiedziałam się skąd się wziął i przyznam, że odpowiedź nie była satysfakcjonująca, ale to w zasadzie jedyna wada, jeśli można to w ogóle tak określić, tej pozycji. Autorce udało się stworzyć bardzo sympatyczną historię z wątkiem kryminalnym. Może nie ma tu mrożących krew w żyłach pościgów i bandziorów na każdym skrzyżowaniu, ale za to jest opowieść z drugim dnem. Taka, która pozornie mówi o zwykłym życiu i trudnych powrotach po latach, a tak naprawdę skrywa w sobie uczucia, które nigdy nie wygasły, emocje tłamszone gdzieś w głębi duszy, ból, który nie znalazł ukojenia. Hanna Cygler pokazuje czytelnikowi dokąd mogą zaprowadzić niezabliźnione rany, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, jak dobre i złe decyzje mogą zaważyć na naszym życiu.

Poza świetną fabułą, autorka skonstruowała również bardzo ciekawe portrety psychologiczne bohaterów. Od utalentowanej, mądrej, ale i trochę naiwnej Julii, przez stąpającego twardo po ziemi Olka, prokuratora o nieco skrzywionym poczuciu moralności Michała i Tomka, bogatego przedsiębiorcy. Paczka przyjaciół, których łączy tajemnica sprzed lat, dziwne układy i wzajemne powiązania. Każde z nich ma własne problemy, własne sprawy i kiedy pojawiła się Julia wszystko runęło jak domek z kart.

„Głowa anioła” podobała mi się dużo bardziej niż „Grecka mozaika” czy „W cudzym domu”. Nie ma tutaj części historycznej, która moim zdaniem we wspomnianych wyżej tytułach jest niedopracowana, za to jest powrót do przeszłości, który autorka umiejętnie wplotła w bieżące wydarzenia. Podobał mi się styl literacki Hanny Cygler, pomysł na książkę, na jej bohaterów, a lekkie niedociągnięcia pomijam milczeniem, bo nie mają one wpływu na odbiór tej ciekawej historii.

„Głowa anioła” to powieść dla osób lubiących książki obyczajowe, dla fanów twórczości Hanny Cygler, ale i tych czytelników, którzy szukają prostej w swej istocie historii, z którą spędzam miły wieczór lub dwa. Wierzę, że autorka dołożyła wszelkich starań, by usatysfakcjonować odbiorców tej książki i dać im to co najlepsze, czyli kawałek dobrej, interesującej literatury. Mnie się spodobało, teraz kolej na was!

Recenzja powstała we współpracy z Domem Wydawniczym Rebis

http://www.rebis.com.pl/rebis/public/news/news.html?instance=1000
*okładka pochodzi ze strony wydawnictwa