Portale książkowe – rozwój czy upadek?

http://www.dobraksiazka24.pl/
Do napisania tego tekstu zainspirowały mnie zmiany na lubimyczytac.pl. Zmiany jak dla mnie na gorsze. Kiedy zaczynałam nieśmiało krążyć po forach, portalach, serwisach i blogach książkowych, czyli jakieś trzy lata temu istniało już kilka uznanych stron, gdzie można było poczytać recenzje, wymienić się opiniami, znaleźć nowości wydawnicze. 

http://www.biblionetka.pl/default.aspx

biblioNETka.pl

Pierwsze kroki skierowałam wówczas do biblioNETka.pl. Strona przejrzysta, czytelna, czyli to co lubię najbardziej. Recenzja sprawdzone przez redakcję pod katem merytorycznym i stylistycznym, a więc poprawnie napisane, przyjemne dla oka kogoś tak czepiającego się błędów jak ja. Łatwy w obsłudze, logicznie zorganizowany – zdecydowanie byłam na tak. Jednak im bardziej wsiąkałam w świat książek w internecie, tym więcej mankamentów biblioNETki znajdowałam, a najważniejsze z nich to brak możliwości umieszczania zapowiedzi książkowych, (wada zwłaszcza dla blogerów, którzy często otrzymują egzemplarze od wydawnictw jeszcze przed premierą) oraz forum. Nie wiem dlaczego, jakoś nie mogłam się na tym forum odnaleźć, wydało mi się takie nijakie. Z czasem porzuciłam biblioNETkę (choć nadal mam konto i czasem zaglądam, teraz zachodzi tam dużo zmian, kto wie, może wrócę na stałe) na rzecz nakanapie.pl.  

http://nakanapie.pl/

nakanapie.pl
Najbardziej podobało mi się forum. Bardzo aktywne, mnóstwo tematów, mnóstwo wypowiedzi. Sporo recenzji i komentarzy, natomiast wielkim mankamentem portalu był i jest bałagan w książkach. Autorzy i poszczególne tytuły istnieją po kilka razy, żadnego porządku nie ma i mimo narzekań użytkowników nic z tym nie jest robione.  Bardzo podobały mi się dwie akcje – Książki w zamian za recenzje dla Recenzentów oraz Rozdajemy książki za recenzję tygodnia. W pierwszej nie uczestniczyłam, ale jest to fajny pomysł, bo jednak był tutaj jakiś odsiew i książki dostawały osoby, które rzeczywiście coś dla portalu zrobiły, miały wkład w jego działalność. Drugi to z kolei świetna inicjatywa, by móc pokazać siebie, swoje recenzje, styl pisania, a przy okazji wygrać książkę, no i nie oszukujmy się znaleźć swój tekst na głównej stronie portalu, a co za tym idzie wypromować siebie i swojego bloga, jeśli takowego posiadacie. Niestety kilka miesięcy temu obie te akcje zniknęły, by pojawić się ponownie w połączonej wersji. Szczerze mówiąc nie wiem jak to teraz dokładnie wygląda, z tego co się orientuję to połączono nazwy, ale zasady obowiązują takie jak w akcji dla Recenzentów kanapy.  Przestały się pojawiać recenzje na głównej stronie portalu, pomijam już fakt, że ta która jest widoczna ‘wisi’ tam od czerwca. Co więcej forum kanapy umarło. Niewiele tematów się pojawia, a jeśli już to głównie są to łańcuszki i zabawy w stylu ‘masz czy nie masz’, ‘skojarzenia’, ‘ ostatnie litery’.  Nawet tak popularny i wywołujący gorące dyskusje temat jak ‘współpraca z wydawnictwami’  padł śmiercią naturalną – czasami ktoś zada jeszcze pytanie o kontakt z tym czy innym wydawnictwem.  Efekt jest taki, że jak kiedyś potrafiłam przesiedzieć cały wieczór ‘na kanapie’ i rozmawiać z ludźmi, tak teraz zaglądam tam raz dziennie, zobaczyć czy coś nowego się pojawiło.

http://lubimyczytac.pl/

lubimyczytac.pl
Mój ulubiony portal książkowy. Mnóstwo tytułów, mnóstwo recenzji  i to bardzo konkretnych,  oficjalne recenzje, jak również opinie poszczególnych użytkowników. Prawie każdy bloger książkowy wrzuca swoje teksty również na LC. Forum mniej żywotne niż dawna kanapa, ale za to bardzo konkretne, merytoryczne. Podział na grupy dyskusyjne, sprawna wyszukiwarka pod katem autorów i tytułów. Możliwość tworzenia własnej biblioteczki z wieloma półkami, na których umieszczamy swoje wirtualne książki, dobrze funkcjonująca wymiana książek między użytkownikami i przede wszystkim sprawnie działający portal (kanapa się często zawieszała). Niestety do czasu…


W ramach wprowadzania usprawnień, nowych funkcjonalności i Bóg wie czego jeszcze zrobiono coś czego nie spodziewała się chyba większość użytkowników- popsuto portal totalnie.  W dniu, w którym po raz pierwszy zaprezentowano nową odsłonę portalu, także w nowej szacie graficznej 90% opinii dot. zmian było negatywnych i wygląda na to, że zdecydowana większość użytkowników powróciła do starego wyglądu. Mimo, że można było zgłaszać uwagi do proponowanych zmian, podejrzewam, że i tak niewiele z nich zostanie uwzględnionych, a możliwość posiadania starego wyglądu portalu nie będzie istniała wiecznie. Jednym słowem padł ostatni bastion blogerów i moli książkowych. Inne portale typu granice.pl czy goodreads nie są tak rozpowszechnione, tak więc jedyna nadzieja pozostaje w biblioNETce i wprowadzanych obecnie zmianach w jej działaniu.

Zniechęciłam się do korzystania z portali książkowych, bo to co proponują nam administratorzy jest coraz słabsze, coraz gorszej jakości, uszczęśliwianie na siłę użytkownika nigdy się nie sprawdziło i w powyższych przypadkach również nie wypali. Póki co podobają mi się grupy książkowe na facebooku i tam się udzielam, pozostałym portalom mówię chwilowo dziękuję.

A wy korzystacie z któregoś z tych portali? A może jakiś inny serwis skradł wasze serca?  Co sądzicie o wprowadzanych zmianach, można się przyzwyczaić, czy jednak wszystko ma swoje granice?  A może to facebook jest teraz przyszłością czytelników i tam przeniosą się wirtualne biblioteczki i dyskusje?

* tekst napisany 1 marca 2014r.