Wichrowe Wzgórza

„Wichrowe Wzgórza”, sztandarowe dzieło sióstr Brontë, a konkretnie tej jednej Emily. Jedyna powieść autorki, za to najbardziej znana spośród wszystkich napisanych przez siostry. Historia, której nie można nie poznać, obowiązkowa lektury miłośników klasyki i ciemnych, podmokłych zakątków Anglii.

Właściciel majątku Wuthering Heights z podróży do Liverpoolu przywozi do domu cygańskiego chłopca. Postanawia dać mu dach nad głową i wychować razem ze swoimi dziećmi. Między chłopcem, którego nazwano Heathcliff a córką Earnshawa Cathy zawiązuje się uczucie, które opiera się wszelkim konwenansom obyczajowym.  Po śmierci swego dobroczyńcy, Heathcliff pozostaje na łasce syna Earnshawa, który niestety nie darzy przybysza sympatią. Jedyne co go jeszcze trzyma w Wuthering Heights to obecność Cathy, która jednak nie potrafi go ochronić przed okrucieństwem i nienawiścią brata. Gdy okazuje się, że Cathy wychodzi za mąż, Heathcliff opuszcza dom, by powrócić po latach. Nie będzie to jednak przyjemny powrót.

„Wichrowe Wzgórza” to absolutnie i nieodwołalnie arcydzieło literatury światowej. Pełnokrwiści bohaterowie o bogatym wnętrzu, pełni uczuć, kipiący emocjami niczym gejzer. Autorka doskonale opisała psychikę każdego z nich, co nadało niezwykłego charakteru postaciom. Czytelnik dostaje więc całą gamę fascynujących bohaterów, którzy będą go wkurzać, irytować, ale też których losy będzie śledzić z zapartym tchem. To taka wyjątkowa historia, w której właściwie wszyscy są źli, wszyscy noszą w sobie mniejszy lub większy pierwiastek niegodziwości. Nadzieję niesie młodsze pokolenie, czyli ta lepsza część rodziny. Ich historia pokazuje, że nawet po burzy wychodzi słońce.

Nieszczęśliwa miłość Cathy i Heathcliffa ma tragiczny koniec, ale jednocześnie jest początkiem całej historii. „Wichrowe Wzgórza” to nie tylko powieść o miłości, ale przede wszystkim o braku przebaczenia, o noszonych w sercu urazach, o gwałtowności uczuć. Poza tym jest tutaj jeszcze jeden niezwykły bohater – wiatr. Wszystkie wydarzenia rozgrywające się w książce są otulone wiatrem. Choć otulone to niedobre słowo, wiatr jest wszechobecny w ruchach bohaterów, w aurze panującej na Wichrowych Wzgórzach, on przenika otoczenie, postacie i całą historię. Momentami ma się wrażenie, jakby bez wiatru cała powieść nie mogła istnieć. Co więcej to właśnie ta niezwykła aura nadaje ton Wichrowym Wzgórzom, sprawiając, że są ciemne, mroczne i ponure jak dusze bohaterów.

„Wichrowe Wzgórza” to jedyna powieść Emily Brontë, co oznacza, że jest to zarazem jej debiut jak i ostatnia książka. Nie mogę wyjść z podziwu dla autorki, dla jej dojrzałego stylu, precyzji kreowania fabuły, psychologicznego podejścia do charakterystyki bohaterów. Doskonały debiut i aż żal, że Emily poprzestała na tym jednym tytule, choć z drugiej strony może właśnie dlatego jest to tak rewelacyjna książka, bo jedyna. Autorka skupiła się tylko na niej, być może od początku wiedziała, że będzie to jej jedyna powieść, więc włożyła w nią mnóstwo wysiłku, całe serce i uczucia.

„Wichrowe Wzgórza” kończą cykl książek sióstr Brontë wydanych przez MG. Jest to piękna kolekcja dla miłośników literatury, dla entuzjastów niepowtarzalnych edycji, bo trzeba przyznać, że każda jedna okładka robi wrażenie. Szkoda tylko, że Wydawnictwo zaniechało twardej oprawy przy tej ostatniej książce, bo to również był nieodłączny element każdego wydania, wpasowujący się w całokształt serii.

http://www.wydawnictwomg.pl/wichrowe-wzgorza/