Biblioteczki są różne. Ile moli książkowych, tyle pomysłów na ułożenie zbiorów. Jedni lubią tradycyjne półki, inni różne dziwne, mocno nietypowe kombinacje, a jeszcze inne klasykę. Nie ukrywam, że ja należę do tej ostatniej grupy i marzy mi się biblioteczka z ciemnego drewna na całą ścianę i najlepiej jeszcze do tego drabinka na kółkach. Ale podobają mi się również takie proste biblioteczki w postaci półek od podłogi do sufitu i zdradzę wam, że nawet mam w domu takie miejsce, gdzie właśnie taki kącik mogę sobie stworzyć. Wpadłam na ten pomysł dopiero kilka dni temu, ale z realizacją będę musiała poczekać z rok, albo dwa. Jednak najważniejsze, że jest idea!
Moimi faworytami są biblioteczki nr 2 i 11 A wam coś się podoba? Coś co chcielibyście mieć u siebie? A może macie własne projekty, które planujecie w przyszłości zrealizować? Podzielcie się pomysłami w komentarzach, albo napiszcie własne posty i podrzućcie linki:)