W kurortach przedwojennej Polski

Kolejny tytuł z serii przedwojennej PWN, który wpadł mi w ręce to „W kurortach przedwojennej Polski. Narty – Dancing – Brydż” autorstwa pary znanej już fanom cyklu, czyli Mai i Jana Łozińskich. Tym razem autorzy zabierają czytelników w podróż po najbardziej znanych i popularnych uzdrowiskach II Rzeczpospolitej.

Zaczynamy od Zakopanego, które ogromną popularność osiągnęło już w czasach przedwojennych. Miejscowość ta stała się centrum wypoczynkowym przede wszystkim dla artystów, a najpopularniejszym z nich był Witkacy, który swoją barwną osobowością gwarantował doskonałą rozrywkę. W podróży po uzdrowiskach bardzo popularne były pociągi tzw. ‘narty – dancing – brydż’, które zatrzymywały się tylko w miejscowościach górskich, gdzie w ciągu dnia można było pojeździć na nartach, a wieczorem w wagonach odbywały się kolacje, rozgrywki brydżowe, czy nawet dancingi. W ten sposób można było spędzić urlop zimowy w kilku miejscowościach. 


Miasteczka położone w górach to nie tylko narty, ale również słynna i popularna do dzisiaj (choć już znacznie mniej) Krynica. Autorzy opisują budowę hotelu Patria, którego właścicielem był Jan Kiepura. Poznajemy historię budowy, jak do niej doszło, jak przebiegała i jak hotel stał się najbardziej luksusowym, a tym samym pożądanym miejscem pobytu. A trzeba zauważyć, że polskie uzdrowiska, nie tylko Krynica, ale również Truskawiec, Rymanów czy Ciechocinek były popularne także wśród cudzoziemców, a nawet koronowanych głów. Łozińscy przytaczają tutaj historię pobytu holenderskiej pary książęcej, księżnej Juliany z mężem.

Okres dwudziestolecia międzywojennego to czas odkrywania nowych miejscowości, które zachwycały i stawały się pożądanymi celami podróży. Warto tutaj wspomnieć Kazimierz Dolny nad Wisłą, który dzisiaj jest najbardziej popularnym miejscem wycieczek, jedną ze stolic polskiej kultury, z własnym festiwalem filmowym i przede wszystkim ogromną ilością zabytków. W tym samym czasie Polacy zaczęli poznawać również wschodnie tereny swojego kraju, coraz częściej podróżując do Karpat Wschodnich, na tereny dzisiejszej Ukrainy. Najbardziej pociągająca była Huculszczyzna, obca i dzika dla przybyszy z II RP.

Po odzyskaniu niepodległości Polska uzyskała dostęp do morza. Oczywistym więc stało się, że nowym celem wakacyjnym Polaków został Bałtyk. To tutaj urlopy spędzali politycy i arystokracja, a na deptakach można było spotkać prezydenta Mościckiego, Macieja Rataja czy księstwo Czetwertyńskich. Najpopularniejsze miejscowości to Kamienna Góra, Jurata, Jastarnia. Ogromnie zyskało na znaczeniu również niewielkie miasteczko Gdynia, która dzięki budowie portu stała się popularna również wśród turystów.

„W kurortach przedwojennej Polski. Narty – Dancing – Brydż” to bardzo ciekawa pozycja, pokazująca inny świat II RP. To już nie jest szare czy kolorowe życie codzienne, ani zwyczaje i tradycje polskiego ziemiaństwa. Autorzy pokazują sposób spędzania wolnego czasu zarówno przez znanych, popularnych, bogatych jak i zwykłych szarych obywateli kraju. Czytelnik ma okazję poznać nie tylko te najbardziej znane kurorty, ale również miejscowości dzisiaj już zapomniane i te, które Polska utraciła w wyniku przesunięcia granic po II wojnie światowej. Książka jak zwykle została pięknie wydana, a i tym razem można pochwalić fotografie, których dotąd nie oglądaliśmy w innych albumach z tej serii. Wprawdzie nadal pochodzą one z Narodowego Archiwum Cyfrowego, ale wzbogacono zbiór o liczne reprodukcje, plakaty, rysunki, których w tych zbiorach nie znajdziemy. Zdecydowanie pozycja warta poznania.