Ziemiańskie święta i zabawy – Tomasz Adam Pruszak

„Ziemiańskie święta i zabawy” Tomasza Adama Pruszaka to kolejna pięknie wydana książka PWN-u. Tym razem autor pokazuje nam świat balów, karnawału, przyjęć i tradycji świątecznych w gronie arystokracji w okresie od powstania styczniowego do wybuchy II wojny światowej. Mamy okazję poznać obyczaje związane z białym i zielonym karnawałem, polowaniami, świętami (Zielone Świątki, Boże Ciało, Wniebowzięcie NMP), tradycją Lajkonika i dożynek, a przede wszystkim ślubami, weselami i chrztami.

Pierwszy rozdział zawiera opisy balów, które najliczniej odbywały się w Krakowie, Warszawie i Poznaniu. Poznajemy zwyczaje miejskie między innymi tzw. ‘joury’ lub ‘jour fixy’, czyli dni kiedy pewne rodziny lub osoby (z reguły stateczne matrony) mieszkające w mieście lub mające w nim własny dom przyjmowały u siebie gości, rodzinę, przyjaciół, były to podwieczorki przy herbacie. W Krakowie najważniejszym takim salonem był Pałac Pod Baranami hrabiostwa Potockich. Od tych spotkań bardzo często zależała opinia o pannie wprowadzanej dopiero do towarzystwa.

Przechodzimy więc do kolejnego tematu, czyli balów podczas których młode panny wchodziły w świat. Bale odbywały się w trakcie białego (od Bożego Narodzenia do środy Popielcowej) i zielonego (od Wielkanocy do jesieni) karnawału najczęściej w miastach dokąd zjeżdżały matki wraz z córkami na wydaniu, bale bowiem były uznawane za najlepszy czas dla kojarzenia par. Podczas balu panna powinna była zatańczyć z kilkoma kawalerami, by w ten sposób poznać jak najwięcej osób, a jednocześnie żadnego mężczyzny zbytnio nie wyróżnić. W programie każdego dużego balu były trzy najważniejsze tańce figurowe: kadryl (kontredans), mazur i walc figurowy zwany kotylionem. Tańce były prowadzone przez wodzireja, który miał także dbać, by każda panna zatańczyła przynajmniej te trzy najważniejsze tańce. 

W pierwszym rozdziale autor opisuje także obchody Dnia Świętego Huberta, czyli polowania, żarty na prima aprilis, Zielone Świątki, zimowe wyjazdy na narty i kuligi, majówki, dożynki, andrzejki i wiele innych ważnych dla ziemiaństwa okazji.

Procesje Bożego Ciała w Krakowie i Poznaniu
Tradycje ślubne to najbardziej obszerny rozdział w książce Pruszaka, ponieważ temat jest mocno rozległy. Autor przytacza tutaj wypowiedzi żyjących członków rodzin polskiej arystokracji, ich wspomnienia, cytuje zachowane pamiętniki, dzienniki, sięga do źródeł archiwalnych np. gazet. Możemy przeczytać o tym jak wyglądały przygotowania do ślubu i wesela, szycie i kupowanie wyprawy ślubnej, a także sama uroczystość. Znajdziemy mnóstwo fotografii ze ślubów członków najbardziej znanych ziemiańskich rodzin w Polsce, zdjęcia wypraw ślubnych, zaproszeń, a także ulubionych przez arystokrację kościołów.  Autor opisuje także stroje ślubne, czytelnik zobaczy jak zmieniała się moda na przełomie stuleci i w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Ponadto dowiemy się jak wyglądały zaręczyny młodych, często zawierane w formie umowy między rodzinami, kiedy oblubieńcy mieli ledwie po kilka lat. Małżeństwa zawierano w ramach jednej grupy ziemiańsko – arystokratycznej, gdzie tzw. ‘szesnastka’ musiała być bez zarzutu. ‘Szesnastka’ był to wywód przodków, do prapradziadków włącznie, gdzie nad wszystkimi szesnastoma górnymi polami musiały widnieć herby z koronami co najmniej szlacheckimi. Autor przeanalizował sposoby poznawania się małżonków, zwrócił uwagę na dysonans wiekowy, mianowicie panny wychodziły za mąż w wieku 17-20 lat, zaś kawalerowie żenili się dopiero około trzydziestego roku życia. Pruszak wyczerpująco omawia związki arystokratów, w tym także pikantne mezalianse, między innymi małżeństwo Michała Tyszkiewicza z Hanką Ordonówną.

W tym rozdziale autor opisuje również jak obchodzono rocznice urodzin, imienin i ślubów, jak wyglądały chrzty dzieci, którym nadawano nawet do dziesięciu imion po przodkach. Tutaj także znajdziemy mnóstwo zdjęć z przedstawianych uroczystości, srebrnych i złotych godów, chrztów, komunii.

Ostatnie strony książki to zdjęcia z obecnie odbywających się balów debiutantek, ślubów arystokracji polskiej i różnych imprez charytatywnych, którym rodziny ziemiańskie patronują. Na początku znajdziemy także wykaz opisywanych majątków ziemskich, a na końcu indeks osób, dzięki którym można poznać bliżej największe rody polskie na przełomie XIX i XX wieku.

Po raz kolejny zachwycona jestem kunsztem, z jakim PWN wydaje i opracowuje swoje tytuły. Znakomity papier, piękne zdjęcia, merytorycznie bez zarzutu, tak powinna wyglądać każda książka, a zwłaszcza ta o tematyce historycznej. Polecam, a sama biegnę szukać wcześniejszej pozycji Tomasza Pruszaka „O ziemiańskim świętowaniu”. 

*Wszystkie fotografie zostały zeskanowane z ww książki