Cmentarz w Pradze – Umberto Eco

Simonini to dziwna postać! Albo nie… Skomplikowana to bardziej adekwatne określenie. Cierpiący na rozdwojenie jaźni? A może nie? Na pewno pozbawiony jakiejkolwiek krzty moralności. Jest zawodowym fałszerzem, więc brak skrupułów nie jest raczej dziwny. Ale czy jest zdolny do wszystkiego? Czy można aż tak nienawidzić?

Umberto Eco częstuje nas doskonałą powieścią. Kryminalną, polityczną, historyczną? Trudno jednoznacznie stwierdzić. „Cmentarz w Pradze” zawiera elementy wszystkich wymienionych gatunków. Opowiada historię powstanie dokumentu „Protokoły mędrców Syjonu”, który obarczał Żydów winą za kolejne klęski rosyjskiej polityki. Dokument ten został sfabrykowany na potrzeby caratu przez Matwieja Gołowińskiego i tajną policję Ochranę.

Głównym bohaterem książki jest Simone Simonini i jest to jedyna fikcyjna postać w całej powieści, choć jak twierdzi sam autor nie całkiem wymyślona, jest ona bowiem zlepkiem kilku postaci rzeczywistych. Simonini wychowany przez dziadka, zdeklarowanego wroga Żydów oraz księdza jezuitę wyrasta na człowieka nienawistnego, zakłamanego i dwulicowego. Najważniejszy jest dla niego zysk i własne szczęście. A mimo to nie da się go nie lubić. Od pierwszych stron wzbudził moją sympatię i nie miały na nią wpływu kolejne, często okrutne czyny bohatera. Może dlatego, że przez większość stron jawi się on jako dobroduszny z pozoru staruszek, przerażony wizją świata, w którym przyszło mu żyć.

A przeżył wiele. Powstanie Garibaldiego, Napoleona III, Komunę Paryską Thiersa. Był świadkiem niejednej rewolucji i wielu spisków. Ba, w niektórych spiskach sam brał udział. Simonini bowiem jako wróg wszystkiego i wszystkich spiskuje zarówno przeciwko Żydom jak i masonom, przeciwko Niemcom, Francuzom i Rosjanom. Pracuje dla tego, dla kogo akurat mu odpowiada. Nie waha się przed niczym. Gdy dostaje propozycję stworzenia dokumentu godzącego w dobre imię Żydów, staje się to celem jego życia.

Umberto Eco nie ma złych książek. Nie ma nawet słabych. Wydaje się być jak Midas. Każdy temat, którego się dotknie obraca się w doskonałą lekturę, pełną historii, intryg, zemsty, sensacji. „Cmentarz w Pradze” z pewnością wymagał od autora wiele pracy. Przede wszystkim szczegółowego poznania „Protokołów mędrców Syjonu”, ich historii i osób biorących udział w spisku.

Ponadto Eco pisze w sposób tak przejrzysty, że nie ma możliwości, aby czytelnik się pogubił. Mimo wielu wątków, historii przeplatających się wzajemnie, bez trudu układamy sobie w głowie koleje losu Simoniniego. Postacie występujące w książce zostały opisane tak barwnie, czasem ironicznie, czasem poważnie, że momentami nie chce się wierzyć, że są to osoby jak najbardziej realne. Przeczytałam kiedyś, że powieści Eco mogą być interpretowane na różne sposoby, w zależności od samego czytelnika. „Cmentarz w Pradze” jest taką właśnie historią. Rozgrywające się wydarzenia mogą zachwycać, oburzać, pozostawać neutralne. Bohaterów można lubić, nienawidzić, być obojętnym wobec nich. Mnie powieść urzekła. Postacie również. Zwłaszcza Simonini i Dalla Piccola przerzucający się wzajemnie argumentami i spostrzeżeniami.

Jestem zachwycona i trwam w tym zachwycie od kilku godzin, od przeczytania ostatniej strony tej genialnej książki. Może Wam też się spodoba? A może właśnie zinterpretujecie ją zupełnie inaczej i będziecie oburzeni?