Raj – Liza Marklund

„Raj” to druga powieść Lizy Marklund. Annika ma już ugruntowaną pozycję jako reporterka. Stara się wrócić do rzeczywistości po śmierci swojego narzeczonego. Redakcja „Kvällspressen” daje jej na to szansę. Nowym zadaniem dziennikarki jest reportaż o tajemniczych morderstwach w sztokholmskim porcie i zagadkowej fundacji Raj. Annika zaczyna działać, a tymczasem giną kolejne osoby. Bohaterka pomaga Aidzie – imigrantce z Bośni, która była świadkiem morderstw w porcie. Znajduje jej azyl właśnie w Raju – fundacji pomagającej osobom, które padły ofiarą zastraszania.

Nie wiem dlaczego, ale wątek Aidy i morderstw skojarzył mi się z trylogią „Millennium” Stiega Larssona, a konkretnie z historią Lisbeth Salander. Być może przez powiązania obu bohaterek z byłą Jugosławią. Nie wiem…

„Raj” składa się z dwóch części przeplatających się między sobą – akcji w czasie rzeczywistym i pamiętnika. Kto go pisze? Osoba zmagająca się z własnym sumieniem, nosząca brzemię śmierci. Ponadto tym razem Marklund przybliża w książce nie tylko obraz szwedzkiego społeczeństwa, ale również historię byłej Jugosławii, częściowo opowiedzianą przez Aidę, a częściowo przez serbskiego zbiega Ratko.

W drugiej części serii o Annice Bengtzon, autorka bardziej skupiła się na samej bohaterce i na prowadzonym śledztwie. Najważniejsze są uczucia Anniki, jej wewnętrzna walka i demony, z którymi musi nauczyć się żyć. Nie znajdziemy tutaj dziennikarskich przepychanek ani rywalizacji o temat. Raczej uczucia i rozterki zarówno Anniki jak i Aidy. Reporterka musi podjąć decyzje, co do swojego dalszego życia. Czy zostanie w „Kvällspressen”, czy jest gotowa do roli żony i matki i jak potoczą się jej dalsze losy?