Trup z Nottingham – Sasza Hady

Dawno nie czytałam żadnego kryminału. Mimo, że uwielbiam tak się jakoś złożyło, że miałam chwilowy przesyt. Była to dość długa chwila, bo trwająca jakiś rok. Ale ostatnio wena kryminalna wróciła i przeczytałam „Trupa z Nottingham” Saszy Hady. Bardzo podobało mi się „Morderstwo na mokradłach” autorki, nawiązujące stylem do Agathy Christie albo „Morderstw w Midsomer”.  Liczyłam, że i tym razem będę mogła zanurzyć się w angielską mgłę i rozwiązywać stworzoną przez Hady tajemnicę.  A jak to wyglądało w rzeczywistości?

Alfred Bendelin, detektyw stworzony przez pisarza Ruperta Marleya, a tak naprawdę przyjaciel autora Nicholas Jones próbują odkryć kto zabił Waltera Darringtona, współwłaściciela wydawnictwa Darrington&Burrows. Podejrzanych nie brakuje, ponieważ gdzie nie spojrzeć sami wrogowie denata. Albo co gorsza pracownicy i byłe żony.  A konkretnie jedna była żona. Na dodatek wszyscy kłamią, kręcą, nikt nie mówi całej prawdy, za to każdy ukrywa jakiś sekret. I bądź tu detektywie mądry.

Bardzo podobali mi się bohaterowie książki, czyli przede wszystkim pracownicy wydawnictwa Darrington&Burrows. Autorka stworzyła całą gamę barwnych postaci, które potrafią zaleźć za skórę. Są piękne i mądre kobiety, podkochujący się w nich mężczyźni, romanse jawne i niejawne, życiowe ciapy, feministki i kobieciarze. Naprawdę jest w czym wybierać. A na mordercę nadaje się każdy. Mnie akurat najbardziej podobały się postacie drugoplanowe, czyli ciotki Nicka – Adelajda i Aurelia, znane z pierwszego tomu przygód Bendelina. Starsze panie nie są bowiem typowymi staruszkami, dziergającymi swetry i szaliki przy popołudniowej herbatce. Ciotki Nicka stanowią poważne zagrożenie dla złoczyńców, bo mają najgroźniejszą broń – parasolki, a także specyficzne podejście do załatwiania spraw na własną rękę. Zdecydowanie bohaterowie „Trupa z Nottingham” są jego największym atutem. Widać, że autorka napracowała się na charakterem każdego z nich i dopieszczała szczegóły, a najlepszym przykładem jest postać Jenny, która zaskakuje najbardziej.

Fabuła natomiast nieco mnie zawiodła. Sama intryga jest dobrze napisana i nawet uważnemu czytelnikowi ciężko będzie rozwikłać zagadkę i odkryć mordercę. Ale w porównaniu do „Morderstwa na mokradłach”, „Trup z Nottingham” nie ma tego mrocznego, tajemniczego klimatu. Mglistej atmosfery, czającego się na każdym kroku zbrodniarza. W poprzednim tomie kiedy któryś bohater wychodził z domu i przedzierał się przez mokradła to czytelnik aż wstrzymywał oddech, czuć było tę grozę panującą w miasteczku. Tutaj mi tego zabrakło i przez to choć intryga ciekawa to książka była dla mnie dość nudna. Ponadto wydaje mi się, że autorka tym razem trochę za bardzo się rozpisała i cała akcja jest zbyt rozwleczona. Mimo, że mam tę książkę w wersji elektronicznej (a to z reguły sprawia, że czyta się szybko i sprawnie), to czytało mi się ją bardzo wolno, akcja nie płynęła  i nie chodzi o to, że nic się nie działo, bo działo się naprawdę sporo, ale jakoś tak po angielsku, flegmatycznie, co dla mnie było wadą. Za minus uznałabym także wstawianie wątków, które pojawiały się nie wiadomo skąd (jak np. wątek Emmy Bradbury), a które jak wyjaśniła autorka w posłowiu zostaną rozwinięte i wyjaśnione w kolejnych tomach cyklu, co jest zgodne z życzeniem czytelników. Mnie to się akurat nie podobało, bo to nawet nie tyle były wątki, co jakieś pojedyncze sceny, które do sprawy morderstwa nic nie wprowadzały, a zostaną zapomniane przez czytelnika zanim ukaże się kolejna książka autorki.


Po świetnym „Morderstwie na mokradłach”, „Trup z Nottingham” zawodzi. Oczekiwałam tego samego mrocznego klimatu, gęstej jak angielska mgła atmosfery i wciągającej historii. Nie otrzymałam żadnego z powyższych, a niestety sami bohaterowie to nie wszystko. Choć autorka wymyśliła niebanalną intrygę kryminalną i wykreowała wspaniałe postacie, cała książka wyszła dość przeciętnie i nie jest to lektura, którą uznałabym za konieczną do przeczytania. Obecnie Sasza Hady pracuje nad trzecią częścią przygód Bendelina, ale ja raczej już się nie pokuszę o poznanie nowej sprawy detektywa.