Matki, żony, czarownice i Zalotnice i wiedźmy – Joanna Miszczuk

 Matki, żony, czarownice oraz Zalotnice i wiedźmy – dwie przepiękne powieści Joanny Miszczuk. Książki opowiadają historię Asi, ale także jej mamy i babci oraz wielu, wielu prababek. Bo w rodzinie głównej bohaterki to kobiety pełnią najważniejszą rolę, choć bardzo długo o tym nie wiedziały.

Świetnie skonstruowana fabuła i sam pomysł na książki genialny. Nie chcę napisać za dużo, żeby nie zdradzić szczegółów, które dla mnie były bardzo miłym i interesującym zaskoczeniem. Bohaterki to fajne kobiety, które mają mniejsze lub większe problemy i spory bagaż życiowy. Każda z nich żyła w ciekawych czasach i podejmowała decyzje, które znacząco wpływały na ich dalsze losy. Z racji podobieństwa Asi do autorki książek, odniosłam wrażenie, jakby powieści zawierały nieco wątków autobiograficznych, ale to tylko pobudzało moją wyobraźnię.
Lekkie, łatwe, przyjemne, a przy tym bardzo dobrze napisane, przemyślane pod każdym względem książki. Autorka włożyła wiele pracy w zdobycie wiedzy historycznej, którą sprawnie połączyła z fikcją. Ostrzegam tylko, że historia Asi i jej rodziny wciąga z siłą wodospadu i wpadniecie to wszystko inne pójdzie na bok. Dosłownie wszystko!