Opowieści buddyjskie dla małych i dużych

Przyznam, że z pewnym dystansem zaczynałam czytać Opowieści buddyjskie dla małych i dużych Ajahna Brahma. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Być może dlatego, że mimo iż uważam buddyzm za religię bardzo przyjazną ludziom i w ogóle wszystkim żyjącym stworzeniom, to jest to dla mnie twór obcy, coś nieznanego i do tej pory niezbyt interesującego. Jednak książka od samego początku mnie zauroczyła. A oto dlaczego.


Po pierwsze piękna okładka. Jasne, ciepłe kolory, koliber i drzewo z pąkami kwiatów odzwierciedlają treści zawarte w książce. Jest to zbiór historii o nadziei, miłości i szczęściu. O pomocy drugiemu człowiekowi, ale i samemu sobie. Momentami ma się wrażenie, jakby leżało się na kozetce, a niewidzialny terapeuta, gdzieś w naszej głowie, porządkował wszystkie nasze myśli i uczucia.

Ta inspirująca i podnosząca na duchu książka jest zbiorem przepięknych buddyjskich opowieści o miłości, nadziei, szczęściu. Opowiedziane z dozą inteligentnego humoru, zaintrygują zarówno małych jak i dużych. Skłonią do refleksji i zadumy*.
Całkowicie zgadzam się z opisem z okładki. Piękne historie, lekko opowiedziane, nie męczą, nie dołują, wręcz przeciwnie mogą stanowić lekarstwo na całe zło. Mnie najbardziej spodobały się dwie opowieści, zapewne dlatego, że niedawno wyszłam za mąż. Pierwsza z nich mówi o rozmowie teścia z zięciem, w której teść poucza świeżo upieczonego małżonka, że teraz uważa swoją żonę za doskonałą, ale po latach zacznie zauważać jej wady. Jednak ma wtedy pamiętać, że gdyby nie te wady z pewnością znalazłby sobie lepszego męża.

Druga historia opowiada o gniewie. Przykładem jest mąż, który spóźnia się do domu, mimo że wie, że żona spieszy się na spotkanie. Nie zrobił tego celowo, ale żona i tak obwinia go, że wszystko jest ważniejsze od niej. I tutaj najbardziej rozbawiło mnie podsumowanie całej opowieści Mężowie bywają wredni, ale to tylko mężowie i tyle. Czego możesz się spodziewać po mężu? I to będzie moje motto życiowe.

Powyższe przypowieści to tylko przykłady tego co możecie znaleźć w Opowieściach buddyjskich dla małych i dużych. Piękne historie, pełne ciepła i miłości, pokazują różne drogi życiowe, które każdy z nas może wybrać. Opisane tutaj sytuacje zdarzają lub mogą się przydarzyć każdemu z nas. I tak jak różni są ludzie, tak różne są reakcje. Książka uczy i bawi, a to ostatnio bardzo popularne hasło, tym razem prawdziwe, nie pusty slogan. Dlatego warto ją przeczytać. Zbiór ma nieco ponad 200 stron, ale czyta się szybko, bo opowiadania są krótkie i przyjemne. Poświęcony im czas na pewno nie będzie stracony.

Nie byłabym sobą, gdybym się trochę nie przyczepiła. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Literówki, albo brakuje literki, albo jest ich nadmiar. Korekta do poprawki.

Podsumowując, piękna lektura, rzeczywiście dla małych i dużych. Dzieci mogą się czegoś nauczyć, dorosłych opowiadania podniosą na duchu. Sama jestem mile zaskoczona i z pewnością będę wracać do tych historii, zwłaszcza w chwilach jesiennej chandry.

*nota wydawcy (z okładki)

Tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Astropsychologii