Reklama dźwignią handlu jak to mówią…

http://pobierak.jeja.pl/images/4/7/6/5063_lek-na-wszystkie-problemy.jpg

Wprawdzie żaden ze mnie marketingowiec czy pijarowiec, ale oglądając niektóre reklamy w tv, zastanawiam się co autor palił/pił/brał (niepotrzebne skreślić) wymyślając dany slogan czy w ogóle cały scenariusz spotu. Ale jest taka reklama w telewizji, która dla mnie jest dziełem geniusza marketingu. Dlaczego? Bo choć wydaje się być taka zwyczajna, jak każda wśród setek jej podobnych, to jej przekaz jest nie tylko niesamowicie prosty, ale jednocześnie uderza w konkurencję.

Przypomnijmy sobie jak dwadzieścia lat temu pierwsze polskie reklamy – takie z prawdziwego zdarzenia – zachwalały leki, które działały na każdy ból. Jedna tabletka załatwiała: ból głowy, gorączkę, bóle krzyża, bóle menstruacyjne, ból zęba i właściwie wszystko co może boleć.  A potem nastąpiło olśnienie producentów. Wprowadzili taką innowację – różne bóle, więc różne leki, aby jeszcze skuteczniej i szybciej pozbywać ludzi bólu. Tak więc mamy wersje: max, extramax, noc, zatoki, super, forte, tabletki i kapsułki i cholera wie co tam jeszcze. Składem zapewne nieco się różnią, ale efekt jest taki, że część Polaków, a pewnie i ludzi na świecie w ogóle, ma domową apteczkę pełną różnych specyfików na każdy rodzaj bólu. Tak więc najpierw innowacją był jeden lek na każdy ból, a potem jeszcze większą innowacją leki dostosowane specjalnie do rodzaju bólu. I na tym tle pojawiła się jakieś trzy miesiące temu reklama Pyralginy, chyba najpopularniejszego leku przeciwbólowego w Polsce. Reklama mówiąca, że nie ma i nie będzie (to się jeszcze okaże) Pyralginy max, forte ani super, bo jej twórcom przyświecała  idea stworzenia jednego leku na każdy ból, czy jakoś tak.

I teraz pomyślcie. Na tle tych wszystkich leków na ból każdej części ciała, pojawia się lek, który jest dobry na wszystko. Wprawdzie mówią, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, ale z drugiej strony lepiej chyba mieć jedną rzecz w domu, niż kilkanaście podobnych i zastanawiać się za każdym razem, którą wybrać i czy jest to na pewno dobry wybór.

Reklama Pyralginy jest dla mnie genialna pod względem marketingowym z tego jednego powodu, że jej pomysłodawcy wykorzystali boom na dzielenie leków ze względu na rodzaj bólu. Mówią popatrzcie ludzie, jesteśmy inni niż wszyscy, idziemy pod prąd, nie musicie zastanawiać się czy boli was głowa czy ząb, czy to migrena, czy spadek ciśnienia, po prostu macie jedną tabletkę dobrą na wszystko.

Wpis jest mój prywatny, nic sponsorowanego